Po długich poszukiwaniach, rozważaniach wybrałem nawigację. Padło na drugiej młodości Garmin Edge 810 i szczerze powiedziawszy, to ciut przerost treści nad formą w stosunku do smartfonów. Mimo to, są pewne aspekty, które sprawiły, że smartfon, czymkolwiek by nie był, przegrywa na stracie. Powrót do punktu wyjścia Zakup szosówki jako kolejnego roweru do połykania kilometrów wyzwolił chęć posiadania nieco rozbudowanego komputerka, uniwersalnego, z możliwością montażu na mostku w MTB oraz na szosie za pomocą specjalnego przedłużanego uchwytu. Mając w pamięci moją autorską serię o tanim smartfonie, jako alternatywie wobec drogich Garminów, czy innych marek, znalazłem się w punkcie wyjścia – za sprawą właśnie braku konkretnego i wytrzymałego uchwytu. Co prawda znalazłem fajny opis, jak stosunkowo tanio przygotować dobry uchwyt z dostępnych komponentów dla Garmina. […]
Pełną treść wpisu Garmin Edge 810 – subiektywna opinia znajdziesz na Bobiko - Blog nie zawsze technologiczny.